W dzisiejszej rzeczywistości medialnej Internet odgrywa coraz większą rolę. Dla wielu gazet oznaczało to bardzo smutną konstatację, w ramach której odkrywano kompletną nieopłacalność dalszego modelu biznesowego opartego na wydawnictwach papierowych. Oczywiście wiele firm posiada bardzo silne fundamenty ekonomiczne i zamożnych inwestorów, którzy nie zrażają się mniejszą rentownością redakcji prasowych. Mają bowiem świadomość, że dziennikarze zatrudnieni w dobrej gazecie od wielu lat posiadają niesamowite zdolności przygotowywania materiałów, które mogą być wykorzystywane w wielu innych tytułach. W efekcie coraz rzadziej zdarza się, by dziennikarz zatrudniony w dużym opiniotwórczym, zaangażowanym politycznie i społecznie dzienniku, nie zarabiał także dostarczając swoje branżowe teksty do innych magazynów. Przeważnie dziennikarzy takich obowiązuje klauzula o niekonkurowaniu, czyli de facto tytuły te muszą należeć do grupy kapitałowej pracodawcy. Na szczęście większość firm na rynku wydawniczym przyjmuje taki model, w którym dla optymalizacji zysków otwiera się różne gazety od podstaw, albo kupuje się już uznane branżowe tytuły z rynku i wydaje się je dalej pod własnym szyldem.

Internet zmienił jednak rzeczywistość w pracy dziennikarza na tyle, że praktycznie każdy tekst przygotowywany do druku, musi także znaleźć się w sieci. Na portalach internetowych nie ma już takich ograniczeń, które obowiązują w prasie, więc teksty publikowane online nie muszą być tak mocno edytowane. Dodatkowo, o ile w prasie można zwyczajowo do jednego tekstu dołączyć góra trzy fotografie, w Internecie żadne tego typu ograniczenia nie mają zastosowania. Dla pracy dziennikarza już sama możliwość kontaktu z czytelnikami na forum czy poprzez komentarze pod materiałem, daje wiele nowej jakości. Publikowanie w sieci daje możliwość korzystania z wielu różnych form komunikacji między użytkownikami, uruchomienia marketingu szeptanego, utrwalania wizerunku marki na portalach społecznościowych.

Większość redakcji prowadzi relacje na żywo z ważnych wydarzeń – narzędzie niemożliwe do zastosowania w drukowanej prasie, w elektronicznych wydaniach gazety sprawdzają się już rewelacyjnie. Dla każdej szanującej się redakcji posiadanie prężnie działającej i szybko redagowanej oraz aktualizowanej witryny to w dzisiejszych czasach podstawa. Coraz częściej też gazety decydują się na uruchomienie własnej aplikacji mobilnej, dzięki której nie tylko czytelnicy, ale zwykli użytkownicy systemów mobilnych, mogliby pozostawać w stałym kontakcie z wiadomościami z kraju i ze świata. Nie sposób nie dostrzec, jaki takie przywiązanie czytelnika do swojej cyfrowej marki może mieć dobroczynny wpływ na cały biznes – także nakład papierowej wersji. Często na stronie www pojawia się kilkadziesiąt razy więcej materiałów w ciągu dnia, niż jest w stanie trafić do wydawnictwa tradycyjnego. Wszystko to sprawia, że na portalach tych największych gazet w Polsce aktywnie przegląda strony, ale także komentuje i udostępnia materiały dalej, nawet kilkaset tysięcy użytkowników – to ogromny potencjał.