Bolesław Prus to jeden z najlepiej znanych polskich literackich pseudonimów – przyjęty przez Aleksandra Głowackiego, wybitnego pisarza i publicystę okresu pozytywizmu. Prus był tak naprawdę nazwą herbu rodziny przyszłego pisarza, ale ten sposób upamiętnienia szlacheckiej przeszłości rodu okazał się jedynym sposobem na jej zaznaczenie.

Prawdziwy człowiek pozytywizmu

Urodzony w lubelskim Hrubieszowie przyszły literat nie czerpał nigdy korzyści ze swego pochodzenia, a wszystko do czego doszedł, osiągnął wytrwałą pracą. Jako szesnastolatek wziął udział w powstaniu styczniowym, co przypłacił odniesieniem ran, więzieniem przez Rosjan i oficjalnym pozbawieniem szlachectwa. Wchodząc w dorosłe życie imał się różnych zajęć, nie bojąc się także fizycznej pracy. Mimo posiadania artystycznych uzdolnień, mógł pochwalić się wysokim wykształceniem w zakresie nauk ścisłych. Można śmiało powiedzieć, że na własnej skórze doświadczył wagi tego, co postulowała filozofia pozytywizmu.

Czujny obserwator i humorysta

Wśród jego najobszerniejszych dzieł znajdują się stawiające mądre diagnozy społeczne powieści: Lalka, Emancypantki, Placówka. Podobnie przenikliwa i stawiająca ważkie pytania współczesnym pod płaszczykiem kostiumu historycznego jest także powieść Faraon.

Prus był jednak także mistrzem literackiej miniatury, zdolnym w niewielu słowach i scenach odmalować istotne zagadnienia i problemy, nie tylko skłaniające do refleksji, ale też najzwyczajniej wzruszające, także dzięki doskonałości jego pisarskiego warsztatu. Choć większość życia Prusa była związana z terenami Lubelszczyzny, dzięki felietonom pisanym przez niego do warszawskiej Kroniki Tygodniowej, może kojarzyć się on właśnie z postacią czujnego obserwatora życia w polskiej stolicy.

Autor ten odznaczał się nie tylko ogromną inteligencją czy poczuciem humoru, ale przede wszystkim wykazywał kluczową dla każdego pisarza czujność, wynikłą z bycia doskonałym obserwatorem rzeczywistości. To właśnie ta spostrzegawczość, którą potrafił z finezją utrwalić na papierze, zapewniła mu wysokie i ważne miejsce w historii polskiej literatury.